Opis: |
Poprzednio zaprezentowaliśmy, jak wyglądały pozytywne przykłady przywracania malowania zakładowego, po reklamach, na przegubowych Ikarusach (nowe listwy, nowe blachy). Dzisiaj prezentujemy tę czarniejszą stronę zamalowywania reklam. Wałkiem i pędzlem, po listwach, a często również po atrapach, jeśli przy reklamie był malowany w kolor.
2750 był najohydniejszym autobusem w tym temacie, gdyż jakiś "artysta" wymierzył, że podział czerwonego wychodzi aż na przedniej klapie. Co ciekawe, ktoś szarpnął się na odmalowanie czarną farbą, szerokiej gumowej, dolnej listwy bocznej, zamalowanej uprzednio barwami reklamowymi, ale widocznie na atrapę farby zabrakło, albo wizja kłóciła się z układem czerwieni.
Cóż... to już woleliśmy reklamę E. Leclerca. |