Opis: |
Pulpit kierowcy w autobusie Ikarus 280.37C nr 2482. W odróżnieniu od prezentowanego wcześniej pulpitu wozu 280.37 nr 2298, ze skrzynią biegów firmy ZF, wóz 2482 miał skrzynie VOITH-a i przycisk, który przysparzał kłopotów wielu nowoczesnym kierowcom (często nazywanych prześmiewczo, przez starych szoferów, "operatorami niskopodłogowca"), którzy jeździli tylko niskaczami, a pluli na ostatnie Ikarusy. Szkopuł tkwił w tym, że aby cofnąć "bizovoithem" należało po wciśnięniu przycisku [R], na sterowniku skrzyni biegów, dodatkowo wcisnąć przycisk zlokalizowany rząd niżej, którym zatwierdzało się wsteczny bieg. W 2482 opisałem to, bo brakowało oryginalnego przycisku, choć i jego piktogram większości kierowców niewiele mówił. Znali to "właściciele" wozów oraz starzy kierowcy (którzy mieli za sobą wiele lat służby na wozach z manualną skrzynią biegów, a potem na tych automatach, gdy podostawali je w uznaniu za lata służby, a potem często z żalem rozstawali się z nimi na rzecz niskopodłogowców). Najlepszy numer był z tym, jak niezorientowany "operator" trafił na dodatek meczowy (wtedy do obsługi wystawiano tylko Ikarusy). Na Widzewie nie było problemu, bo wozy ustawiały się wzdłuż al. Piłsudskiego, na wysokości stadionu, który oddzielony był szerokim placem. Przed ŁKS-em również - wzdłuż Al. Unii, ale tuż przy chodniku, wzdłuż którego było ogrodzenie z bramami stadionu. Któregoś razu trafił się nadgorliwiec, który jakąś wcześniejszą bramą (jechał od Konstantynowskiej) wjechał na teren i potem musiał się wycofać. Nie pamiętam już czy Erkowiec był zorientowany w temacie, czy pomógł mu kierowca z innego Ikarusa, ale jakby był tam sam, to by go chyba wynieśli razem z tym autobusem :D |