Strona używa informacji zapisanych za pomocą cookies w celach statystycznych oraz w ramach dostosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Korzystając z BUSLODZ.PL wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Kliknij, aby zamknąć.

3001 Jedyne takie Volvo 7000 w Łodzi


Podziel się na FB

Sekcja: Ciekawostki
Kategoria: Ciekawostki i informacje

938.jpg

Spośród kilku dostaw autobusów Volvo 7000 do Łodzi, te z lat 2001-2003 posiadały od nowości srebrne stalowe felgi, z obręczami na śruby na przednich osiach oraz drugie i trzecie drzwi ze skrzydłami odkładanymi na zewnątrz. Razem z przegubowcami Volvo 7000A z lat 2001-2002 były to dość prestiżowe zakupy, gdyż np. taki Wrocław kupował autobusy Volvo z tradycyjnymi drzwiami, które otwierały się do wewnątrz. Otwierane na zewnątrz były droższą opcją w zakupie, ale jak się potem okazało w serwisie też. Koszty wymiany mechanizmów były tak wysokie, że w kółko naprawiano stare i wiecznie były z tymi drzwiami problemy. Między innym dzięki temu autobusy te zyskały złą sławę, w końcowym okresie eksploatacji.

A gdyby tak wzorem Wrocławia postawić na tradycję? Tak było w opisywanym, w tym artykule autobusie - Volvo 7000 o numerze 3001, które w 2000 roku zakupiło łódzkie MPK. Wóz przydzielono do zajezdni Limanowskiego, która od 1998 roku, posiadając autoryzowany serwis tej marki i dwa roczniki Volvo B10L oraz B10LA, specjalizowała się w szwedzkich autobusach, produkowanych pod Wrocławiem.

Pierwszy egzemplarz okazał się rodzynkiem, albowiem posiadał kilka różnic. Posiadał wszystkie troje drzwi otwieranych do wewnątrz - rozwiązanie to, na szerszą skalę pojawiło się dopiero w 2007r., przy okazji zakupu Volvo 7700 i 7700A. Drugą, rzucającą się od razu w oczy, cechą były plastikowe kołpaki w kolorze czerwonym.
Gdy autobus sprowadzono MPK nie miało jeszcze w stu procentach wyklarowanej sytuacji w kwestii oznaczeń taborowych na autobusach niskopodłogowych, dlatego autobus posiadał czerwony pas nad linią okien i drzwi prawej burty, bez przerwy nad drugimi drzwiami, przeznaczonej na numer taborowy. W autobusach z rocznika 2001 już się pojawiła. 3001 numer nad drzwiami posiadał, ale upchnięty był między czerwonym pasem, a ramą drzwi.

W trakcie eksploatacji, gdy zaczęły się lata kryzysu w MPK, który po śmierci prezesa Rydeckiego, wprowadził specjalista z Krakowa, autobus stracił kołpaki i przestał rzucać się w oczy. Posiadał zwykłe umorusane koła. Dla zwykłego pasażera oraz dla tych kierowców, którzy ignorancko podchodzili do swej pracy, nie różnił się niczym w stosunku do wozów 3101-3118, 3201-3206, czy nawet do 3301-3315.

W temacie kół warto nadmienić, że był też epizod pośredni, kiedy to na przedniej osi zniknęły czerwone dekle, a w ich miejsce pojawiły się chromowane tarcze zamontowane zamiast zazwyczaj stosowanych obręczy na śruby. Element maskujący wystające śruby, mający na celu ochronić śruby oraz to co może dostać się w ich okolice.

Do momentu kasacji dojeździł bez remontu, czy całopojazdowego przemalowania, borykając się z żenującym serwisem, bo odkąd w halach Volvo nastał BTS, obsługujący od 2008 roku autobusy Solaris, ze zdwojoną siłą powróciło komunistyczne podejście "rób szybko i do bramy, a dalej się nie znamy".
Ciągle obklejany nowymi reklamami, po których z pośpiechu nigdy dokładnie nie domywano kleju i czepiał się go brud, tłuczony po dziurawych ulicach miasta i gmin ościennych, jedyne czego doczekał, to zmiana prefixu zajezdniowego w numerze taborowym z 3001 na 1001 oraz cichej i bezimiennej kasacji, gdzieś pośród wycofywania kolejnych egzemplarzy Volvo 7000.


Zdjęcia (21)


Autor: PRZEMYSŁAW BAKAJ

Dodano: 2019-11-30 00:54:36

Temat zaktualizowany przez PRZEMYSŁAW BAKAJ dnia 2020-03-22 02:33:37


Wszelkie zdjęcia i teksty zamieszczone w serwisie należą do ich autorów. Wykorzystanie możliwe jedynie po uzyskaniu pisemnej zgody autora!