Ikarus 260.04 5506 z Buslodz Volan wprowadził się na Brus
Podziel się na FB
Sekcja: | Kalendarium |
---|---|
Kategoria: | Kalendarium 2014 |
W niedzielę 12 stycznia 2014r., w godzinach przedpołudniowych, na teren powstającego muzeum na Brusie wjechał Ikarus 260.04 nr 5506 (ex BV02) z Buslodz Volan. To pierwszy autobus z floty zabytków serwisu BUSLODZ.PL, który stanął na brusowskiej ziemi i niestety ostatni, bowiem wszystkie inne wozy sprzedano w 2013r. (z powodów finansowych).
Zgodę na wstawienie autobusu udzielono w czwartym kwartale 2013r., ale trudności obiektywne związane z przyszykowaniem niełatwego zadania logistycznego jakim był przejazd tego autobusu sprawiły, że dopiero w pierwszej połowie stycznia 2014r. mógł on się odbyć.
Przejazd możliwy był dzięki pomocy Andrzeja Bakaja, Szymona Janiszewskiego (ex właściciel - Jelczor Szymona Janiszewskiego) i Sebastiana Ubysza (opiekun Jelcza PR110 #BV07).
Wypracowanie zgody od MPK Łódź Sp. z o.o. nastąpiło dzięki pomocy Tomasza Adamkiewicza i Sebastiana Ubysza.
Ikarus 260.04 nr 5506 wyprodukowany został w 1985 roku w fabryce Ikarusa w mieście Székesfehérvár na Węgrzech. Po przydzieleniu do MPK Łódź trafił do piątej zajezdni autobusowej (ZKA-5) zlokalizowanej przy ulicy Lutomierskiej w Pabianicach. Tam służył do 1992r., kiedy to zajezdnia wraz z całym inwentarzem przeszła na stan nowo utworzonego MZK Pabianice, gdzie wóz dostał numer 506 i przejeździł z nim do końca swojej kariery w 2008r. Wrzesień 2008 roku należał do łódzkich miłośników. To wtedy autobusiarze z serwisu BUSLODZ.PL odkupili skierowany do kasacji autobus, aby 22 września 2008r. zabrać go do Łodzi. Nieświadomi tego co ich czeka, z wielką radością świętowali sukces, że nabyli autobus.
W październiku i listopadzie 2008r. skromnymi środkami i siłą ludzką przeprowadzono naprawę bieżącą, podczas której wóz odzyskał kremowo-czerwone malowanie, zastąpione w Pabianicach żółto-niebiesko-żółtym. Sylwester 2008/2009 to pierwsza impreza tym autobusem. To było wystrzałowe powitanie nowego roku, sylwester na dwa pogoty, gdyż nie mogło obyć się bez awarii.
Wiosna 2009 roku to pierwsze imprezy z cyklu "Śladem linii...". Latem 2009r. rozpoczęła się naprawa główna lewej burty. Wóz rozebrano do kratownicy. Niedrogi spawacz miał przywrócić autobusowi dawną świetność. Niestety zamiast na fachowca natrafiliśmy na niesłownego alkoholika, który tylko zmarnował nasz czas. Sprawę przejął porządny spawacz, który w miesiąc wyspawał większą praktycznie całą kratownicę lewej burty, od linii okien w dół, na szerokość nadkola w głąb wozu. Pozostało już tylko dopracować drobiazgi i położyć poszycie. Ach i jeszcze zapłacić - zawołał "jak za zboże".
Rok 2010 zleciał na dokończeniu lewej burty. Marna ilość pieniędzy oraz przegubowy Ikarus BV04, który pożerał sporą ilość środków sprawiły, że wóz wrócił z remontu dopiero w październiku 2010r. Pojawiły się pierwsze problemy związane z odstawieniem wozu - nieszczelność układu pneumatycznego.
W styczniu 2011 roku zaczęły się jeszcze gorsze czasu dla BV02 bowiem do kolekcji Buslodz Volan dołączył drugi Ikarus 260.04, wyrwany od palnika z firmy KORO - BV01''. Od tego czasu BV02 został zepchnięty w niebyt wraz z BV04, tym bardziej, że współwłaściciele korowca mieli te wozy gdzieś, a sprawę pogarszał fakt, że na całą flotę był tylko jeden komplet sprawnych akumulatorów. Jedyne co udało się wypracować dla wozu BV02 to wpis do ewidencji zabytków i rejestrację na żółte blachy, co umożliwiło obniżenie opłat za fakt posiadania autobusu.
W roku 2012 nie ruszyło się w sprawie BV02 nic. Auto stało i niszczało.
Dopiero w roku 2013r. ruszyły dalsze prace remontowe - prace spawalnicze przy prawej burcie pojazdu. W planach była wymiana kratownicy i poszycia tam gdzie była taka potrzeba oraz skompletowanie wozu, połączone z usprawnieniem wszelkich układów (mechanika, pneumatyka, elektryka itd.) i ruszenie go z miejsca. Bez wyposażonego w pełni wnętrza, ale sprawny technicznie i bezpieczny miał zacząć wyjeżdżać na przejazdy techniczne umożliwiające utrzymanie go w należytej sprawności technicznej.
Niestety nic z tych planów nie wyszło, a kredyty wzięte na naszego Drogiego spawacza i materiały przyczyniły się w znacznym stopniu do upadłości całości projektu BV i konieczności wyprzedania floty. Udało się jedynie wymienić kratownicę prawej burty (wraz z nadkolami) w 5506 i zachować go, jako jedynego z całej kolekcji, w dalszym posiadaniu, choć nie ze względu na sentymenty tylko na fakt, że nikt go nie chciał kupić.
Sprzymierzeńcem nie było łódzkie MPK, które nie wyraziło chęci pomocy przez 5 lat posiadania autobusu. Nawet rejestracja stowarzyszenia nie polepszyła stosunków. Opieszałość w zezwoleniu na wstawienie do muzeum i niechęć do wstawienia większej ilości autobusów sprawiła, że sprawy mają się tak jak się obecnie mają. Autobus jest w kiepskim stanie, a jego właściciel w stanie katastrofalnym.
Niestety Łódź nie jest łatwym miejscem dla inicjatyw związanych z zabytkami. Szczególnie tak dużego kalibru jak autobusy.
Równiez polskie prawo nie pomaga z całokształtem obwarowań dotyczących tego typu pojazdów.
Zawiedli również miłoścniy udowodniając na każdym kroku, że liczy się tylko dobra zabawa na czyjś koszt.
Zdjęcia (3)
Autor: PRZEMYSŁAW BAKAJ
Dodano: 2014-01-14 16:17:49
Temat zaktualizowany przez PRZEMYSŁAW BAKAJ dnia 2014-01-22 14:49:27