2009-05-07 i 2009-08-13 Dzień z życia rezerwy liniowej
Podziel się na FB
Sekcja: | Ciekawostki |
---|---|
Kategoria: | Ciekawostki i informacje |
Rezerwa liniowa - założenia
Rezerwa, jak sama nazwa wskazuje, to coś czym można zastąpić braki. W przypadku miejskich autobusów rezerwa, to kierowca z autobusem, gotowi do podjęcia pracy na zadaniu, gdzie zawiódł inny kierowca lub autobus. Dyspozycje w tym względzie wydaje dyspozytor z zajezdni i jego rozkazom podwładny jest kierowca.
Rezerwy mogą być dwie:
- stacjonarna, na zajezdni
- liniowa, na mieście
Rezerwa liniowa to autobus z kierowcą, ustawiony na którejś z większych krańcówek, będący cały czas w pogotowiu - nasłuch radiowy. Ma kontakt zarówno z dyspozytorem ze swojej zajezdni, jak i z Centralą Ruchu.
Rezerw jest kilka, w różnych punktach miasta, dzięki czemu mają większy zasięg i krótszy czas reagowania. Autobusy takie mogą nie tylko zastąpić inny z autobusów linii kursujących na daną krańcówkę, ale też różne inne, często i odległe trasy, jeśli nie ma innej rezerwy pod ręką. Głównym wyróżnikiem jest też komunikacja zastępcza "za tramwaj", choć w razie większych potrzeb i w miarę możliwości, wzywane są też rezerwy zajezdniowe.
Główna jurysdykcja
Bezpośrednim przełożonym kierowcy rezerwy liniowej jest dyspozytor Centrali Ruchu. To on decyduje, czy wyśle autobus na linię z tej samej zajezdni, co wóz i kierowca, czy z innej. Wtedy obowiązuje zasada "całe miasto i gminy ościenne". On też kieruje na obsługę komunikacji zastępczej, gdy staną gdzieś tramwaje.
Oczywiście jeżeli okaże się, że dany kierowca nie zna danej linii, bo jego zajezdnia jej nie obsługuje, to dyspozytor musi poinstruować co do przebiegu trasy.
Od kiedy większość taboru stanowią pojazdy z nowoczesną informacją pasażerską, czyli wyświetlaczami diodowymi, a wcześniej również pikselowymi, nie ma najmniejszego problemu, aby każdy egzemplarz wysłać na dowolne zadanie przewozowe. Kierowca nie musi wozić całego regału z tablicami. Do sterowników wgrane są nie tylko linie innych zajezdni, ale również tramwajowe.
Wielka niewiadoma - totalna nuda, czy ekspresowa mieszanka
Gdy w grafiku kierowca przeczyta, że czeka go praca na jednej z rezerw liniowych, to wie, że czeka go tego dnia wielka niewiadoma. Albo totalnie się wynudzi, bo nic się nie będzie psuło, albo zostanie przegoniony po całym mieście i okolicach. Wielu kierowców nieznosi tego typu prac - jedni z powodu nieprzewidywalności, drudzy boją się nudy, a trzeci tego, że zamiast cały dzień spokojnie przejeździć na jednej linii, to będą rzucani wszędzie po trochu. Są tacy, którzy cenią sobie rezerwy, bo mają nadzieję zrealizować swoje plany. Zakładają, że nic lub niewiele będzie się działo i jeśli to będzie praca poranna, to odeśpią na kierownicy, jeżeli zaś popołudniowa, to można w kabinie posprzątać i szyby umyć. Doczytać wreszcie książkę, porobić krzyżówki, czy poplotkować na krańcówce ze wszystkimi kierowcami, którzy się zjawią - nadrabiając tym samym zajezdniowe lub wręcz firmowe plotki.
Ciekawostki taborowe
Dzięki rezerwom liniowym, na których w większej części przydzielane są autobusy przegubowe, powstają tzw. ciekawostki taborowe. Jest to termin określający wydarzenie jakim jest obsada konkretnej linii, nietypowym dla niej taborem, np.
- autobus przegubowy na linii, gdzie kursują autobusy krótkie lub midi
- autobus krótki tam gdzie powinien chodzić przegub
- autobus należący do zajezdni A, kursujący na linii, której obsługę prowadzi zwykle zajezdnia B i odwrotnie
Takie przypadki powstają również na skutek działań rezerwy zajezdniowej, a jeśli chodzi o gabaryty taboru, również podczas zwykłych wyjazdów, gdy dyspozytor jest bezsilny wobec braku sprawnych autobusów. Jednak liniówki wiodą prym w zakłócaniu porządku świata autobusów.
Przykładowy dzień I z życia rezerwy liniowej R2x*, wóz 2860
W dniu 7 maja 2009 roku admin pracował na rezerwie liniowej, która zaliczyła trzy linie: 62, 55A i 86. Autobusem, który wykonywał zadania był przegubowy Mercedes-Benz O405GN2 nr 2860. Pojawiły się zatem dwie ciekawostki taborowe, gdyż na linii 62 powinien być autobus midi, a na 55A solówka 12-metrowa. Na linii 86 tego typu autobus nie był niczym dziwnym.
* - dokładny numer rezerwy w trakcie ustaleń
Przykładowy dzień II z życia rezerwy liniowej R26, wóz 2852
W dniu 13 sierpnia 2009 roku admin pracował na rezerwie liniowej R26, która oprócz planowej pracy dodatkowej na 77/9, zaliczyła linię typu ciekawostki taborowej, gdyż na linii 71 planowo jeżdżą autobusy solowe, 12-metrowe.
Różne dni, różne scenariusze
Aby dodatkowo zobrazować, jak wygląda praca na liniówce, przedstawiamy poniżej różne przykładowe, ułożone ze zlepku prawdziwych zdarzeń, scenariusze:
Scenariusz 1
Wóz 2664, rezerwa liniowa: R29 - Rokicińska (numer zmyślony na potrzeby artykułu), ranna zmiana
Zadania:
- wyjazd na pusto, z zajezdni Nowe Sady na krańcówkę Rokicińska/Puszkina
- wezwanie zajezdniowe:
przejazd na pusto do Nowosolnej i wykonanie 1 kursu jako linia 91A/1, w relacji Nowosolna-Rokicińska
- chwila przerwy, kierowca prowadzi nasłuch radiowy, a w trakcie odsypia na kierownicy, niedospanie spowodowane wyrwaniem się w środku nocy, z najlepszego snu
- wezwanie zajezdniowe:
włączenie się jako 77/2, które z powodu awarii drzwi nie może odjechać z Rokicińskiej. Wykonanie 1 kursu na Rembielińskiego. Radio nie wzywa, więc kurs powrotny na Rokicińską z ludźmi. Dyspozytor informuje, że koniec pracy, więc wykonano 2 kursy.
- chwila przerwy, kierowca podgłaśnia radio na maxa i wychodzi na zewnątrz umyć szyby przednie i lusterka
- wezwanie z Centrali:
na ul. Dąbrowskiego stoją tramwaje. Włączenie od krańcówki Dąbrowa i kursowanie na trasie do placu Niepodległości i z powrotem, aż do odwołania. Bez rozkładu jazdy, szczegóły przejmuje mobilny kontroler ruchu, przemieszczający się białym samochodzikiem z żółtymi światłami ostrzegawczymi. On puszcza autobusu zastępcze w odpowiednich odstępach oraz informuje pasażerów nt. aktualnej sytuacji.
Centrala drogą radiową informuje o zakończeniu kursowania za-tramwajów i prosi o kontakt wszystkich rezerw, w celu podania liczby wykonanych kursów i przejechanych kilometrów.
- powrót na Rokicińską
- nuda
- przyszedł zmiennik, koniec pracy
Scenariusz 2
Wóz 2664, rezerwa liniowa: R29 - Rokicińska (numer zmyślony na potrzeby artykułu), popołudniowa zmiana
Zadania:
- przejęcie zmiany od zmiennika
- nuda
- wezwanie zajezdniowe:
włączenie się jako 69/8, którego autobus rozkraczył się na ul. Dąbrowskiego/ Gojawiczyńskiej - po trasie, tj. od konkretnego przystanku, tak aby jak najmniejsza była strata kursu 8-mej brygady, ale żeby też kierowca R26 miał czas, by w porę dojechać z Rokicińskiej. Dyspozytor ustala z kierowcą, że najlepiej będzie włączyć się na Al. Politechniki/ Rondo Lotników Lwowskich, oczywiście w kierunku Kusocińskiego. Przejazd na pusto z Rokicińskiej na Rondo, zabranie pasażerów i dokończenie kursu do wyznaczonej krańcówki.
W między czasie właściwe 69/8 oczekuje na pogotowie techniczne, na miejscu okazuje się, że wóz trzeba holować do zajezdni. Zostaje to wykonane, a kierowca dostaje inny, sprawny autobus.
Rezerwista zaś wykonuje 1 pełny kurs z Kusocińskiego na Rokicińską. Po dojeździe na krańcówkę nie wie, co dalej robić, więc wywołuje dyspozytora. Dowiaduje się, że właściwy autobus wyjedzie na Retkinię, a więc z widzewskiego krańca musi wykonać drugi pełny kurs. Gdy jest na skrzyżowaniu Waltera-Janke/ Maratońska wywołuje go Centrala Ruchu. Okazuje się, że stanęły tramwaje na Al. Kościuszki, uzgadniają, że po dowiezieniu ludzi na Kusocińskiego od razu uda się na za-tramwaj. Po wykonaniu ustalonego, kierowca liniówki dojeżdża na przystanek Al. Kościuszki/ Mickiewicza skąd miał zabrać pasażerów zepsutych tramwajów i zawieźć ich do Placu Wolności. Na miejscu okazuje się, że wznowiono ruch tramwajów i przyjechał na próżno.
Czasem było tak, że pomimo wszystko wysyłano autobus równolegle z tramwajami i robił się niemały zamęt, ale cóż - złota zasada "decyzją centrali - niech się wali, niech się pali".
- powrót na pusto na Rokicińską
- chwila przerwy, kierowca prowadzi nasłuch radiowy, a w trakcie zamiata kabinę i pucuje kokpit
- wezwanie zajezdniowe:
włączenie się jako 75/1, które z powodu awarii układu napędowego nie dojechało na Rokicińską. Wykonanie 1 kursu z Rokicińskiej na CZMP. Po drodze dyspozytor zajezdniowy informuje, że wysyła na CZMP rezerwę z zajezdni, a kierowca liniówki, gdy dojedzie ma się zgłosić do Centrali.
Na miejscu okazuje się, że w Centrali już nieaktualne i na razie dziękują za współpracę. Kierowca wzywa zajezdnię i pyta co ma robić. Dyspozytor stwierdza, że skoro centrala zwolniła mu rezerwę, to wysyła ją na 65/4. Włączenie od Dworca Kaliskiego w kierunku Świtezianek i co najmniej kurs powrotny. Trafia się kurs na Nowe Sady, a nie Lotnisko. Na miejscu kierowca zauważa 65 oczekujące na odjazd o jego godzinie, po krótkiej wymianie zdań z kierowcą właściwego 65/4, upewniwszy się, że dalej już nie musi jechać, zgłasza się do dyspozytora zajezdniowego, z pytaniem czy skoro już tu jest to może wjechać na zakład i skorzystać z ubikacji. A jeśli nie będzie żadnego wyjazdu na razie, to skoczyłby do elektyków, aby wymienili mu żarówkę.
- zgłoszenie do Centrali o zaistniałej sytuacji i aktualnym położeniu. Decyzja o pozostaniu na miejscu.
- wezwanie Centrali na krańcówkę tramwajową Chojny, bo trzeba zastąpić konkretny kurs tramwaju, zastępczej linii kursującej ulicą Kilińskiego do weksla przy Tuwima. Kurs na pusto. Wykonanie dwóch kursów za-tramwaj.
- powrót na Rokicińską
- zjazd na pusto do zajezdni, o wyznaczonej rozkładowo porze
Scenariusz 3
Wóz 1888, rezerwa liniowa: R16 - Świtezianki, poranna zmiana
Zadania:
- wyjazd z zajezdni Limanowskiego i przejazd na pusto na krańcówkę
- oczekiwanie na wezwanie Centrali Ruchu ws. zastąpienia tramwajów do Zgierza i Ozorkowa
Ta rezerwa była wyłącznie do tego stworzona i nie można jej było ruszyć do żadnych innych zadań
- odsypianie na kierownicy
- odsypianie na kierownicy
- nuda, sprzątanie kabiny
- aż do przyjścia zmiennika zero kursów
Scenariusz 4
Wóz 1893, rezerwa liniowa: R15 popołudniowa zmiana
Zadania:
- przejęcie zmiany na krańcówce
- nuda, sprzątanie kabiny
- wezwanie zajezdniowe:
zastępstwo właściwego autobusu 96/9, który zjechał na brak zmiany (zabrakło kierowcy na zmianę popołudniową). Kurs za kursem, aż do skończenia pracy danej brygady.
- powrót na krańcówkę
- godzina 22:10 wezwanie z Centrali z zapytaniem ile do końca czasu pracy pozostało danej liniówce, bo przydałaby się jako za-tramwaj
okazuje się, że kierowca ma zjazd wyznaczony na 22:36. Centrala rezygnuje
- zjazd do zajezdni na pusto, o wyznaczonej porze
Scenariusz 5
Przypisana w grafiku miesięcznym praca, w ostatnim momencie zostaje kierowcy zmieniona, bo liniówkę R24 zawieszono. ZDiT uruchomił stałą linię zastępczą Z5 i autobusy z kilku rezerw musiały być zdjęte, bo nie wystarczyło by taboru, przy obecnym zapotrzebowaniu. Kierowca cały dzień jeździ na danej linii. Jest niepocieszony, bo miał posprzątać porządnie auto. Po trzydniówce wolnego, pod jego nieobecność wspaniali koledzy zostawili mu niezły bałagan.
Oznaczenia liniówek
W latach 80-tych i 90-tych XX wieku rezerwy liniowe oznaczano nazwami krańcówek:
- Rezerwa Karpacka
- Rezerwa Maratońska
Na tablicach była duża litera R, w kolorze czarnym, a pod nią na czerwono nazwa krańcówki
W latach dwutysięcznych wprowadzono oznaczenia literowo-cyfrowe:
- od R1 wzwyż
Potem wprowadzono wyróżniki zajezdniowe zgodne z tymi w numerach taborowych. I tak:
R11 wzwyż to były rezerwy z Kilińskiego (dawn. Kraszewskiego)
R21 wzwyż rezerwy z Nowych Sadów
R31 wzwyż z Limanowskiego
Po likwidacji zajezdni Kilińskiego, prefiks jedynki przypadł zajezdni Limanowskiego i zniknęły R3x
Zdjęcia (13)
Autor: PRZEMYSŁAW BAKAJ
Dodano: 2020-04-01 02:41:09
Temat zaktualizowany przez PRZEMYSŁAW BAKAJ dnia 2020-04-02 02:50:29